Przetrwanie na kryzysowym rynku

Przetrwanie na kryzysowym rynku

Ogłoszenie bankructwa przez demokratyczne państwo jeszcze nie tak dawno temu kompletnie nie wchodziło by w grę, dzisiaj jest to scenariusz coraz częściej kreślony przez ekonomistów i innych specjalistów od analizy rynkowej. Mało kto wątpi w sukces liberalnej gospodarki, nikt nie chce otwarcie mówić o ograniczaniu swobody bankierów czy inwestorów giełdowych, a jednak w wielu regionach widać jak na dłoni, że całkowita samowolka licznych inwestorów doprowadziła do narastania licznych baniek spekulacyjnych, które ostatecznie najmocniej uderzają w zwykłych ludzi. Doskonałym przykładem tego, jak nieodpowiedzialność bankierów i deweloperów całego świata może doprowadzić do poważnego załamania całego rynku jest krach nieruchomości na amerykańskim rynku. Banki z USA masowo finansowały działania na rynku budowlanym, pożyczając nawet miliony dolarów niezbyt zamożnym rodzinom na postawienie własnego domu. Jednocześnie deweloperzy mogli z powodzeniem stawiać setki nowych domów i mogli mieć pewność, że te sprzedadzą się bez większego problemu. W takich warunkach deweloperzy zawyżali znacznie wartość nieruchomości, budowali je z niską starannością a banki chętnie to firmowały i udzielały pożyczek nawet podejrzanym klientom – im więcej tysięcy pożyczono na wyższy procent, tym więcej bank mógł sobie naliczyć wirtualnego zysku.