Zadyszka globalnej ekonomii

Zadyszka globalnej ekonomii

W ostatnich latach tematyka ekonomiczna stała się bardzo pociągająca i coraz łatwiej na forach internetowych oraz w tramwaju czy w poczekalni u lekarza usłyszeć gorące dyskusje na tematy związane luźno lub ściśle z wydatkami kraju i zarządzaniem budżetem państwa. Oczywiście wielu ludzi naturalnie winą za pojawienie się recesji czy wzrost bezrobocia od zawsze obwiniało i będzie obwiniało polityków – w wielu liberalnych demokracjach faktycznie problemem jest patologiczne zarządzanie administracją publiczną, nepotyzm wśród polityków czy też korupcja w przedsiębiorstwach prywatnych. Jednak nie ze wszystkim tym poradzić mogą sobie politycy, albowiem ich zakres działań jest dość wąski – najważniejsze jest niewątpliwie tworzenie dobrego prawa, które będzie zniechęcało do korupcji oraz innych karanych czynów w sposób bardzo skuteczny a jednocześnie będzie proste w interpretacji. Wszystko to jest jednak mocno utrudnione przez fakt istnienia w liberalnej rynkowej rzeczywistości – tutaj bardzo trudno jest zmieniać prawo czy wprowadzać konkretne reformy do świata spółek giełdowych bez ryzykowania poważnymi konsekwencjami. Wręcz przeciwnie – podejmowane w pośpiechu i z populistycznych pobudek decyzje polityczne często bardzo niefortunnie wpływają na rynek i zniechęcają inwestorów giełdowych przed wejściem na konkretny narodowy rynek.